Był sobie raz balonik,
Niebieski w kropki złote.
Nie umiał wcale latać,
Choć wielką miał ochotę.
Aż przyszła noc gwiaździsta,
Noc tańca i muzyki.
Tej nocy sam karnawał
Sprzedawał baloniki.
Na złotych były nitkach,
Na cienkich, srebrnych sznurkach.
Fruwały i tańczyły
Leciutko niby piórka.
Już całe miasto tańczy
Walczyka w takt muzyki.
Wirują nad głowami
Wesołe baloniki.
Wielkie przygotowania do Zabawy Karnawałowej ruszyły w Tęczy pełną parą:)
Już dzień wcześniej dzieciaczki ochoczo malowały baloniki, podśpiewując sobie przy tym wesoło:)
Flamastry poszły w ruch:)
A ile przy tym radości tego nikt nie zliczy:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz